Natura jako temat w malarstwie znana jest w sztuce od czasów starożytnych, ale prawdziwą popularność ta tematyka zdobyła dopiero w epoce nowożytnej: w renesansie, manieryzmie, a zwłaszcza w baroku. Wśród przedstawień krajobrazów spotykamy takie, które artyści ujmowali w cykle ilustrujące miesiące lub pory roku, jak na przykład słynne iluminacje do „Bardzo bogatych godzinek księcia de Berry” z początku XV wieku, autorstwa braci Limburg, czy obrazy niderlandzkiego malarza z późnego renesansu – Petera Brueghela Starszego. Autorzy tych dzieł, choć tworzyli w różnych epokach, czyli w gotyku i w renesansie, starali się ukazać najbardziej charakterystyczne cechy danej pory roku, zarówno jeśli chodzi o krajobraz, jak i o zajęcia ludzi, natomiast zupełnie inaczej przedstawia to manierystyczny malarz Arcimboldo, dla którego lato czy zima to jakby portret mężczyzny z głową z jarzyn i owoców. Można więc uznać, że mamy zarówno obrazy o charakterze narracyjnym, jak i alegorycznym. W motywie pór roku można dostrzec też ukryte treści symboliczne, takie jak upływ czasu, czyli przesłanie typu vanitas.
W przedstawianiu pejzaży w poszczególnych porach roku, moim zdaniem, najważniejsze jest uchwycenie nastroju charakteryzującego przyrodę w danym czasie. Najtrudniej to osiągnąć oszczędnymi środkami, bez nagromadzenia wielu elementów. Przedstawię to na przykładzie obrazu, który właściwie jest o tematyce animalistycznej, ale jest też niezwykle pięknym wizerunkiem zimy. Mam tu na myśli olejne płótno „Kuropatwy na śniegu” wybitnego polskiego malarza realisty – Józefa Chełmońskiego. Kształt pola obrazowego to prostokąt leżący, widzimy tylko bezkresne ośnieżone pole z podwyższonym horyzontem i na pierwszym planie stado kuropatw, które namalowano bardzo precyzyjnie, podczas gdy dalsze partie są jakby tylko muśnięte pędzlem. Mimo że zima jest „zimna”, to ton obrazu jest ciepły, utrzymany w delikatnych odcieniach szarawego różu i beżu. Nastrój obrazu jest pełen nostalgii i smutku. Zupełnie inny w wyrazie jest obraz powstały w podobnym okresie – „Pejzaż zimowy z Tatr”, autorstwa Stanisława Witkiewicza. Mimo że jest to też kompozycja otwarta, co prawda skomponowana w prostokącie pionowym, ale nie ma tu wrażenia pustki i bezkresnej przestrzeni, jak u Chełmońskiego. Cały obraz wypełniają głazy i skały, nieba w ogóle nie widać. Światło księżyca daje zimne barwy – srebrne, szare i granatowe. Wszystko jest groźne i tajemnicze. Ale chociaż mamy tu też niewiele różnorodnych elementów, właściwie same kamienie, to dzięki różnorodnym kierunkom kompozycyjnym oraz swobodnemu sposobowi malowania można śmiało nazwać tę kompozycję bardzo dynamiczną.
Spośród czterech pór roku postanowiłem skupić się na zimie, nie może więc zabraknąć tu przykładu obrazu artysty, który zimę malował szczególnie pięknie. Mam na myśli francuskiego impresjonistę pochodzenia angielskiego – Alfreda Sisleya. Podczas gdy jego koledzy impresjoniści woleli malować widoki wiosenne lub letnie, on ukochał motywy wody i śniegu. Jego obraz „Śnieg w Louvenciennes” przedstawia zimę pogodną i niemal bajkową. Widzimy wąską uliczkę między dwoma płotami i murem oraz idącą na dalszym planie lekko naszkicowaną postać. Obraz jest pionowy, linia horyzontu umieszczona raczej dość nisko. W oddali zarys miasteczka i ośnieżone drzewa. Kolorystyka obrazu jest jasna, niemal pastelowa. Gama kolorów jest dość wąska, mamy rozbielone barwy zimne, głównie błękity i zielenie oraz różne odcienie rozbielonego ugru. Kompozycja jest statyczna i symetryczna. Widoczny jest swobodny „impresjonistyczny”, szkicowy dukt pędzla. Światłocień jest delikatny, jakby przymglony.
Jak już wspomniałem, świat czterech pór roku mógł być przedstawiany w bardzo różny sposób. W poszczególnych okresach jest różne światło, inne barwy, odmienna jest przyroda. Mimo iż wiosna, lato i jesień dają możliwość namalowania bogactwa kolorystycznego, to dopiero w przedstawieniach zimy widać mistrzostwo artystów, którzy oszczędnymi środkami artystycznymi potrafili oddać zadumę i nostalgię (Chełmoński), grozę i tajemniczość (Witkiewicz) i nastrój pogodny (Sisley) tej pory roku.