Trudno byłoby przekonać kogokolwiek, że Gryziak to św. Jerzy i nie zamierzam Państwa do tego
przekonywać. Święty czy nie-święty, Jerzy czy Gryziak, istotne jest jedno: w tej krótkiej scenie smok –
polityki, historii, zniewolenia, ale też ideologicznego zaczadzenia – prowadzony jest przez Agnieszkę
Holland na postronku, choć sam nie zdaje sobie z tego sprawy.