Odpowiedź:
Przykładowe wypracowania

Realizacja 1.

Integracja europejska to swoisty eksperyment w dziejach świata, w którym rozmaite narody, ze swoimi wewnętrznymi problemami, zaszłościami i kompleksami, próbują tworzyć jedność w imię obrony wspólnych interesów gospodarczych, ale również chronić się przed historycznymi konfliktami, które niejednokrotnie prowadziły do wojen. Dzisiejsza Unia Europejska to przede wszystkim społeczeństwa, którym system demokratyczny dał możliwość decydowania o działaniach politycznych, ale nie zawsze idzie za tym świadomość odpowiedzialności za podejmowane decyzje, również, a może przede wszystkim, wyborcze. Dlatego odpowiedź na postawione w temacie pytanie nie jest łatwa. Dotyka ona zarówno problematyki sprawności Unii Europejskiej, jak i przyszłości Europy w obliczu nowych wyzwań. Jednak często obywatele Europy powtarzają, że nie chcą, żeby „Bruksela” decydowała o ich losie, nie mając poczucia żadnego wpływu na zapadające tam postanowienia i powstające akty prawne.

W aspekcie politycznym dalsze pogłębianie integracji europejskiej może spowodować wzrost znaczenia partii prawicowych, które sprzeciwiają się zwiększeniu uprawnień instytucji unijnych, uznając je za przyczynę ograniczenia suwerenności wewnętrznej państw członkowskich. Powstanie „rządu europejskiego”, który przejmie większą cześć kompetencji rządów krajowych, a do tego może doprowadzić pogłębiona integracja, może spowodować sprzeciw wśród obywateli, którzy już w tej chwili mają poczucie braku wpływu na decyzje płynące z Brukseli, nie rozumiejąc, że podejmowane są one nie przez abstrakcyjną Unię Europejską, ale ich własnych, wybranych w wyborach wewnętrznych przedstawicieli. Odpowiedzią na to może być wprowadzona Traktatem Lizbońskim obywatelska inicjatywa ustawodawcza (warunkiem jest tylko uświadomienie społeczeństwom, że ją posiadają). Wydaje się, że zwiększenie uprawnień Parlamentu europejskiego, chociażby w sprawach budżetu Unii na kolejne lata, które z cała pewnością jest elementem pogłębienia integracji, może mieć pozytywny wpływ na akceptację pogłębienia procesów integracyjnych. Ciekawa wydaje się także zawarta w wypowiedzi Martina Schulza propozycja większego wpływu obywateli na wybór komisarzy (podobne propozycje, czy raczej pretensje, że nie mamy na to wpływu, słyszałam również ostatnio wśród moich rówieśników). Myślę, że pogłębiona integracja uwzględniająca interesy i poziom zainteresowania obywateli, a nie odgórnie tworzone Stany Zjednoczone Europy, które proponował w 1947 r. Winston Churchill, mogłaby być propozycja akceptowalna dla obywateli państw członkowskich, a także wytrąciłaby partiom prawicowym argumenty dotyczące ograniczenia suwerenności.

Pogłębienie integracji przyniosłoby na pewno kolejne wyzwania gospodarcze. Nie można nie doceniać wpływu, jaki na ludzkie postawy wywarł trwający od 2008 roku kryzys gospodarczy. Historia uczy nas, że w okresach kryzysów ekonomicznych ujawniają się różnorodne egoistyczne interesy, które prowadzą do postaw ksenofobicznych i braku tolerancji. Unia Europejska, która w latach 90-tych XX wieku zaczęła przekształcać się we wspólnotę myśli i idei, stanęła przed najtrudniejszym w swojej krótkiej historii problemem. Chodzi o pogodzenie interesów ekonomicznych poszczególnych społeczeństw ze zrozumieniem potrzeby współodpowiedzialności za państwa, które prowadziły błędną politykę fiskalną i gospodarczą. Nagle okazało się, że społeczeństwa, które dopiero rozpoczęły swoją drogę do wysokiej stopy życiowej, czego spodziewały się po wejściu do strefy euro (Słowacja), muszą pomagać państwom postrzeganym jako wysokorozwinięte, przyjmujące emigrantów zarobkowych, zwłaszcza w sezonie. Jest to tym bardziej niesprawiedliwe, gdyż w państwach południowej Europy stopa życiowa i poziom świadczeń socjalnych był nieporównanie wyższy.

Jednym z pomysłów na wyjście z kryzysu jest pogłębienie integracji. Chodzi o przyznanie istniejącym instytucjom europejskim dodatkowych uprawnień. Nie sądzę, żeby mnożenie instytucji mogło podobać się obywatelom Unii, ponieważ i tak większość z nich uważa, że urzędników jest zbyt wielu. Te uprawnienia to: kontrola deficytu budżetowego w poszczególnych państwach członkowskich i przystąpienie członków strefy euro do paktu fiskalnego. Niestety tego typu działania musiałyby skutkować również cięciami w wydatkach socjalnych, które nigdy nie są mile widziane przez obywateli.

Z wypowiedzi przewodniczącego Parlamentu Europejskiego wynika, że zwiększa się liczba obywateli zainteresowanych wprowadzeniem waluty euro. Również w tym procesie możemy napotkać na pewne problemy. Z wprowadzeniem waluty euro wiążą się także ograniczenia suwerenności banku centralnego, który przestaje być bankiem emisyjnym walut narodowych i przestaje również mieć wpływ na poziom stóp procentowych w państwach strefy. Ten problem również dzieli społeczeństwa. Wprowadzenie euro we wszystkich krajach Unii Europejskiej z całą pewnością pogłębiłoby procesy integracyjne, ponieważ odpowiedzialność za stabilność poziomu życia obywateli rozłożyłaby się na przedstawicieli wszystkich krajów członkowskich. W tej sytuacji konieczne byłoby również pogłębienie jakości i głębokości kontroli nad instytucjami Unii oraz kształtowaniem i realizowaniem budżetu państw członkowskich. Chodzi o to, żeby nie dopuścić do kolejnych kryzysów. Z tego również powodu nie można dopuścić do sytuacji, w której opodatkowuje się zgromadzone w bankach kapitały, ponieważ takie działanie podważa zaufanie do całego systemu bankowego, a ze względu na ludzki strach i nieracjonalne zachowania (np. masowe wycofywanie wkładów) może kryzys tylko pogłębić.

Z drugiej strony przeciwnicy wprowadzenia euro, podnoszący również argumenty gospodarcze, wracają do „efektów cappuccino”, tzn. ukrytej podwyżki cen produktów, związanej ze zmianą waluty. Wydaje się, że to zagrożenie mogłyby wyeliminować właściwe uregulowania prawne i ich prawidłowe egzekwowanie, ale o tym również trzeba przekonać obywateli.

Zarówno pogłębianie uprawnień instytucji politycznych, jak i zwiększenie gospodarczej jedności Unii będzie miało wpływ na postawy społeczne. W okresach kryzysów pogłębiają się postawy ksenofobiczne, które ujawniają się chociażby poprzez oczekiwanie, że cięcia socjalne dotkną przede wszystkim emigrantów, czy też, że bezrobocie wśród nich znacząco wzrośnie i przekona ich do powrotu do kraju ojczystego. Podstawy funkcjonowania Unii Europejskiej, jej założenia wolnego przepływu osób i kapitału powodują, że społeczeństwa europejskie są coraz bardziej wymieszane etnicznie i kulturowo, co sprawia, że narastają problemy z asymilacją, oczekiwaniem większych praw ze strony mniejszości i ograniczeń ich ze strony większości obywateli. Pogłębienie integracji może prowadzić do zwiększenia ilości osób odmiennych kulturowo w krajach unijnych, wystarczy przekroczyć bowiem granicę jednego z państw członkowskich i można podróżować po całej Unii. Powoduje to problemy, z którymi rządy tych państw nie potrafią sobie poradzić. Przykładem może być kwestia rumuńskich Romów, którzy posiadając obywatelstwo Unii, swobodnie przemieszczają się po wszystkich państwach, nie respektując obowiązującego prawa. Ostre reakcje rządów (np. prezydenta Sarkozy’ego) wywołują sprzeciw społeczności międzynarodowej, ale nie rozwiązują problemu. Najbardziej drastycznym przykładem działań ksenofobicznych były z całą pewnością wypadki na wyspie Utoya w Norwegii, gdzie zginęli przedstawiciele partii otwartej na społeczeństwa wielokulturowe i tolerancyjnej wobec inności. Pogłębienie integracji będzie rodzić podobne problemy na większą skalę, dlatego procesy te postawią konkretne zadania zarówno przed instytucjami Unii Europejskiej, jak i rządami krajów członkowskich.

Podsumowując, wydaje się, że w dzisiejszym świecie, gdzie Unia Europejska przestaje być jednym z czołowych graczy na rynku światowym, a prym wiodą gospodarki azjatyckie, pogłębienie integracji europejskiej jest właściwą drogą pozwalającą państwom członkowskim i ich obywatelom na utrzymanie poziomu życia i rozwój gospodarczy. Trzeba jednak pamiętać, że integracja gospodarcza powinna być związana z szeroką kampanią edukacyjną. Celem tej kampanii powinno być pogłębienie wspólnoty pomiędzy społeczeństwami europejskimi i próba zrozumienia wspólnoty interesów tych społeczeństw. W kolejnych traktatach Unia Europejska zwiększa uprawnienia Parlamentu Europejskiego, wprowadza europejską inicjatywę ustawodawczą, czy też ogłasza „rok obywatelski”. Celem tych działań jest zwiększenie uprawnień obywateli i ich wpływu na decyzje instytucji europejskich. O dalszej integracji i rozszerzeniu strefy euro będą decydować również obywatele. Tym bardziej odpowiedź na zadane w temacie pytanie jest rzeczą trudną. Nie jest możliwa jakakolwiek integracja bez świadomości tych, którzy o niej decydują. W przeciwnym wypadku doprowadzi ona do dalszych podziałów i konfliktów. A przecież podstawową wartością Unii Europejskiej miało być zapobieganie im.


Liczba uzyskanych punktów: 12/12


Wartość merytoryczna: poziom III.
Zdający w pełni ukazał trzy aspekty pogłębiania integracji w ramach Unii Europejskiej. Dostrzegł ich złożoność oraz sformułował konkluzję wynikającą z przeprowadzonych rozważań.
Poprawność merytoryczna, selekcja informacji, język, styl i kompozycja: poziom III.

Realizacja 2.

Jaką drogą dalej podążać? Ameryka dała przykład, że głęboka integracja pojedynczych stanów może doprowadzić do powstania silnego państwa. Rozwiązanie to zastosowała jednak na przełomie XVIII i XIX wieku. Europa odpowiedzi na swoje pytania szuka na początku wieku XXI. Kraje Unii Europejskiej muszą podjąć decyzję, w którym kierunku pójść dalej, gdyż trwanie w tym samym miejscu wydaje się opcją najbardziej niepewną.

Stawiając przed sobą pytanie o przyszły kształt Unii Europejskiej, rozważyć musimy zarówno argumenty za, jak i przeciw. Zajęcie jakiegokolwiek stanowiska uprzednio przed rozważeniem argumentów może bowiem prowadzić do wypaczenia obrazu i poddania się bądź to propagandzie pro- bądź antyeuropejskiej. Chcąc pozostać możliwie obiektywnymi, spójrzmy najpierw na argumenty jednej strony, a następnie drugiej. Zważmy wagę obu i dopiero wtedy spróbujmy odpowiedzieć na stawiane nam pytanie.

Europa, a dokładnie osłabione wojną państwa europejskie upatrywały w integracji europejskiej przede wszystkim środka zapobiegania kolejnym konfliktom zbrojnym. Pokój na kontynencie był celem podstawowym i pierwotnym oraz, o czym nie możemy zapominać, jest nim nadal. Obecnie jednak celem podstawowym będzie to, co wysuwa się na pierwszy plan w latach kryzysu - zintegrowana gospodarka. Nie była ona jednak pierwotnie celem, lecz środkiem do osiągnięcia pokoju na kontynencie. Sytuowanie poszczególnych aspektów integracji europejskiej w odpowiednim miejscu pokazuje już samo w sobie, że głębsza integracja nie jest ani szansą ani zagrożeniem dla Europy, przynajmniej jeżeli mamy na myśli osiągnięcie celu podstawowego.

Kraje Unii, zabezpieczywszy pokój na kontynencie, stawiają jednak kolejne cele: rozwój gospodarczy, wzrost bogactwa społeczeństw i konkurencyjności produktów europejskich na rynku międzynarodowym itd. Integracja, a w szczególności ujednolicenie przepisów i zniesienie wewnętrznych barier, doprowadzić może do rozkwitu gospodarczego. Przykładem tego są nie tylko Stany Zjednoczone, ale i jednoczące się w XIX wieku państwa niemieckie. Odradzająca się Rzesza (przyszłe cesarstwo) swój sukces gospodarczy zawdzięcza właśnie zniesieniu wewnętrznych ograniczeń w przepływie towarów i usług oraz myśli technicznej.

Zjednoczone Niemcy pokazują również, że głębsza integracja może przyczyniać się do większej sprawności politycznej. Niemcy były kiedyś podzielone, a małe państwa mogą mniej zdziałać. Podobnie w Unii, gdybyśmy się bardziej polityczne zjednoczyli, bylibyśmy silniejsi politycznie. Nasz głos byłby bardziej słyszalny na świecie. Obecnie, np. w sytuacji kryzysu politycznego na półwyspie koreańskim, rola Unii jest niezauważalna.

Zadając więc pytanie o to, czy głębsza integracja jest szansą, czy zagrożeniem, musimy przede wszystkim opowiedzieć na pytanie na czym ma ona polegać. Dalsze przeregulowywanie gospodarki, ograniczanie wolności wymiany myśli może prowadzić raczej do zmniejszenia konkurencyjności (efekt „ekologicznych dyrektyw” w sytuacji, gdy Unia Europejska już jest najbardziej ekologiczną gospodarką świata) i tym samym wzrostu bezrobocia. Rozwiązaniem, które może być wielką szansą dla Europy, jest więc nie głębsza, bądź płytsza integracja, lecz mądra integracja podejmowana na postawie chłodnych kalkulacji, a nie ideologicznych twierdzeń ruchów zielonych, proeuropejskich czy antyeuropejskich.

Innym aspektem pytania o pogłębienie integracji są kwestie społeczne. Pogłębienie integracji może prowadzić do niepokojów społecznych (jak dobitnie pokazały wystąpienia w sprawie forsowanych regulacji ACTA). Mieszkańcy Europy niekoniecznie mogliby chcieć też żyć w mocno zintegrowanej Europie.

Aczkolwiek można w tym miejscu podjąć takie tematy jak: „czy głębsza integracja pozwoli zwalczyć bezrobocie”, „czy głębsza integracja będzie odpowiedzią na bankructwa państw śródziemnomorskich”, „czy głębsza integracja oznacza ochronę euro” oraz często problem bardziej drażliwy niż te gospodarcze: „czy głębsza integracja oznacza utratę tożsamości narodowych”, to w obliczu pytania o to, jaki kształt i na jakich podstawach ma się odbywać dalszy postęp integracji, wydają się one jednak trywialne. Widząc różne aspekty problemu, zarówno te gospodarcze, jak i społeczne, pamiętajmy, że głębsza integracja nie musi oznaczać podążania tą samą drogą co dotychczas, a krok wstecz, by zmienić ścieżkę na wygodniejszą, czy też prowadzącą do piękniejszego miejsca, nie oznacza automatycznie zaprzepaszczenia wysiłku jaki już dokonaliśmy, by dotrzeć do miejsca, w którym jesteśmy. Innymi słowy sukces lub zagrożenie związane z głębszą integracją mogą w większym stopniu zależeć od tego, czy decydenci zasiadający w instytucjach europejskich pozostaną okopani na swoich stanowiskach, czy też podejmą dyskusję nad tym: czy posuwamy się coraz dalej we właściwym kierunku; czy może warto integrować się głębiej, ale jednak w inny sposób; czy odpowiedzią na kryzys jest dalsze regulowanie, czy może jednak deregulacja.

Analizując jeszcze raz różne aspekty tego, czy głębsza integracja jest szansą, czy zagrożeniem dla rozwoju Europy, stwierdzić należy, że pytanie jest postawione w sposób nieprecyzyjny, a odpowiedzią na tak postawione pytanie może być tylko myśl, że „szansą dla rozwoju Europy jest mądra integracja, zaś zagrożeniem dla Europy jest integracja oparta na braku rozsądku, silnych emocjach i walce ideologicznej skrajnie do niej nastawionych stronnictw”.


Liczba uzyskanych punktów: 7/12


Wartość merytoryczna: poziom I (4 pkt).
Zdający odniósł się do trzech aspektów zagadnienia, lecz jedynie aspekt gospodarczy integracji został w pełni scharakteryzowany. Dokonał próby bilansowania szans i zagrożeń wynikających z działań zmierzających do pogłębienia integracji.
Poprawność merytoryczna: poziom III (+1 pkt). Praca nie zawiera błędów merytorycznych.
Selekcja informacji: poziom III (+1 pkt). Praca nie zawiera treści niezgodnych z tematem.
Język, styl i kompozycja: poziom II (+1 pkt). Zdający przeprowadził wywód w pełni spójny, harmonijny i logiczny.
schemat punktacji

Skala oceniania wypowiedzi zdających w zadaniach rozszerzonej odpowiedzi

Wypowiedź pisemna (wypracowanie) zdającego jest oceniana w następujących kryteriach:

• wartość merytoryczna,

• poprawność merytoryczna,

• selekcja informacji,

• umiejętność skonstruowania przejrzystej i logicznej, spójnej wewnętrznie wypowiedzi.

W koncepcji oceniania holistycznego funkcjonuje pojęcie „pokonania zasadniczej trudności”. W wypracowaniu z wiedzy o społeczeństwie „pokonanie zasadniczej trudności” oznacza, że zdający przeszedł od opisania faktów i pojęć oraz prostych operacji myślenia przyczynowo-skutkowego, do wyjaśnienia postawionego problemu w syntetycznej formie. jeżeli temat zawiera materiały źródłowe, to przy ocenie stopnia realizacji brany jest pod uwagę sposób ich wykorzystania.

Egzaminator może ocenić wartość merytoryczną pracy wyłącznie na 12, 8 lub 4 punkty, klasyfikując w ten sposób wypowiedź na jeden z trzech poziomów (I-III). Ostateczna liczba punktów uzyskanych przez zdającego jest zależna także od poziomu realizacji trzech pozostałych kryteriów, tj. poprawności merytorycznej, selekcji informacji oraz języka, stylu i kompozycji pracy. Za zrealizowanie danego kryterium na poziomie wyższym / niższym od poziomu wartości merytorycznej pracy, zdający uzyskuje jeden punkt więcej / mniej. Egzaminator może także ocenić pracę na 0 punktów. Maksymalnie za wypowiedź pisemną można uzyskać 12 punktów.

Poziom III

Wartość merytoryczna (12 pkt)

Zdający:

• przedstawił w pełni wszystkie istotne aspekty zagadnienia,

• wykorzystał znajomość i rozumienie różnych aspektów danego problemu do jego opisu w szerszym kontekście interpretacyjnym,

• wykazał się znajomością licznych pojęć związanych z danym zagadnieniem,

• wykazał się umiejętnością wyrażania opinii i formułowania ocen oraz wiązania ich z treściami opisowo-wyjaśniającymi w narracji.

POPRAWNOŚĆ MERYTORYCZNA
Zdający nie popełnił żadnego błędu merytorycznego.

SELEKCJA INFORMACJI
Zdający przeprowadził poprawną selekcję i hierarchizację informacji (nie zamieścił w pracy fragmentów niezwiązanych z tematem).

JĘZYK, STYL I KOMPOZYCJA Zdający zaprezentował wywód w pełni spójny, harmonijny i logiczny.

Poziom II

Wartość merytoryczna (8 pkt)

Zdający:

• przedstawił w pełni większość istotnych aspektów lub pominął tylko jeden istotny aspekt zagadnienia,

• wykorzystał znajomość i rozumienie wybranych aspektów danego problemu do jego opisu, bez uwzględniania w wystarczaj ącym stopniu kontekstu interpretacyjnego,

• wykazał się znajomością wybranych pojęć związanych z danym zagadnieniem.

POPRAWNOŚĆ MERYTORYCZNA
Zdający popełnił jeden lub dwa błędy merytoryczne.

SELEKCJA INFORMACJI
Zdający przeprowadził niekonsekwentną selekcję informacji i ich hierarchizację (umieścił w pracy nieliczne fragmenty niezwiązane z tematem).

JĘZYK, STYL I KOMPOZYCJA 
Zdający zaprezentował wywód nie w pełni uporządkowany.

Poziom I

Wartość merytoryczna (4 pkt) 

Zdający:

• zasygnalizował jedynie większość istotnych aspektów lub pominął więcej niż jeden istotny aspekt zagadnienia,

• wykorzystał w niewystarczającym stopniu znajomość i rozumienie wybranych aspektów danego problemu do jego opisu, bez ukazywania związków z kontekstem interpretacyjnym,

• wykazał się znajomością jedynie nielicznych pojęć związanych z danym zagadnieniem.

POPRAWNOŚĆ MERYTORYCZNA
Zdający popełnił trzy lub cztery błędy merytoryczne.

SELEKCJA INFORMACJI
Zdający przeprowadził w niewystarczającym stopniu selekcję informacji i ich hierarchizację (napisał pracę, której znaczną część stanowią fragmenty niezwiązane z tematem).

JĘZYK, STYL I KOMPOZYCJA 
Zdający zaprezentował wywód w sposób chaotyczny i nielogiczny.


(0 PKT)

Treść pracy wskazuje, że zdający nie zrozumiał tematu.

Zdający popełnił co najmniej pięć błędów merytorycznych.

Ponad połowę pracy stanowią fragmenty niezwiązane z tematem. Wywód jest niekomunikatywny.

Powrót do pytań