aplikacja Matura google play app store

Przykładowe zadania z filozofii

Zadanie: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32

Uwaga: tekst 2. i wszystkie zadania do niego, to przykład, którego nie będzie na maturze 2022 ze względu na niezgodność treści z wymaganiami egzaminacyjnymi.

Tekst 2. do zadań 10.-20.

Przeczytaj poniższy tekst i wykonaj polecenia.

William James
PRAGMATYZM

[...] Ideami prawdziwymi są te, które możemy przyswajać, uzasadniać, potwierdzać i weryfikować. Pozostałe idee są fałszywe. Na tym właśnie polega znaczenie praktyczne, jakie ma dla nas posiadanie idei prawdziwych, takie zatem jest znaczenie samej prawdy, gdyż znamy ją tylko w tej postaci.

Oto teza, której muszę bronić. Prawdziwość jakiejś idei nie jest niezmienną własnością, która jej przysługuje. Prawdziwość przydarza się idei. Idea staje się prawdziwa; prawdziwą czynią ją pewne wydarzenia. Jej prawdziwość jest w istocie pewnym wydarzeniem; jest procesem: mianowicie procesem jej weryfikacji; jest ona samą tą weryfikacją. Jej zasadność jest procesem jej uzasadnienia.

[...] Pozwólcie, że rozpocznę od przypomnienia faktu, iż posiadanie prawdziwych przekonań zawsze równoznaczne jest z posiadaniem narzędzia działania; i że nasz obowiązek dążenia do prawdy, niebędący bynajmniej arbitralnym rozkazem czy też „ćwiczeniem”, jakie intelekt narzuca samemu sobie, w zupełności tłumaczy sam siebie racjami praktycznymi.

Waga, jaką ma dla ludzkiego życia posiadanie prawdziwych przekonań na temat rzeczywistości, jest sprawą aż nazbyt oczywistą. Żyjemy w świecie obiektów, które mogą być nieskończenie użyteczne lub nieskończenie niebezpieczne. Idee, które mówią nam, czego należy oczekiwać w danych okolicznościach uważane są za prawdziwe w całej tej podstawowej sferze weryfikacji; zdobywanie owych idei jest podstawowym obowiązkiem człowieka. Zdobywanie prawdy bynajmniej niebędącej tutaj celem samym w sobie jest zaledwie środkiem, który służy innym naszym żywotnym interesom. Jeśli zabłądziłem w lesie i przymieram głodem, i nagle spostrzegam coś, co wygląda jak ścieżka dla bydła, wówczas jest rzeczą najwyższej wagi, aby przyszło mi do głowy, że prowadzi ona do ludzkiej osady – jeśli bowiem tak właśnie pomyślę i pójdę ową ścieżką, będę uratowany. Prawdziwe przekonanie jest tutaj użyteczne, gdyż użyteczny jest dom, który jest jego przedmiotem. A zatem wartość praktyczna idei prawdziwych polega przede wszystkim na praktycznym zastosowaniu, jakie mają dla nas ich przedmioty. W istocie nie zawsze są one jednakowo ważne. Kiedy indziej dom mógłby być dla mnie całkiem bezużyteczny, a wówczas moja idea domu, choćby łatwa do zweryfikowania, będzie praktycznie bez znaczenia i lepiej będzie, jeśli pozostanie utajona. [...] Ilekroć [...] prawda zyskuje praktyczne znaczenie w jakiejś krytycznej sytuacji, zaczyna funkcjonować w świecie, a nasze przeświadczenie o jej słuszności aktywizuje się. Możecie wtedy o niej powiedzieć, że „jest użyteczna, ponieważ jest prawdą”, albo że „jest prawdą, ponieważ jest użyteczna”. Oba te stwierdzenia znaczą dokładnie to samo, a mianowicie to, że oto mamy ideę, która się spełniła, a może taką, której weryfikacja właśnie się rozpoczyna; użyteczność jest nazwą funkcji spełnionej przez nią w doświadczeniu.

[...] Idąc ową ścieżką dla bydła z obrazem domu przed oczami, w końcu widzimy rzeczywisty dom i jest to pełna weryfikacja adekwatności naszego obrazu. Takie proste i w pełni zweryfikowane przypadki [...] zapewne stanowią prototyp procesu dochodzenia do prawdy. W istocie doświadczenie oferuje nam inne formy dochodzenia do prawdy, jednak wszystkie one dają się pomyśleć jako tamte podstawowe weryfikacje – wstrzymane, zwielokrotnione lub zastąpione jedna przez drugą.

Weźmy na przykład obiekt wiszący na tamtej ścianie. I Wy, i ja twierdzimy, że jest to „zegar”, choć nikt z nas nie widział ukrytych w nim werków3. Przyjmujemy nasze twierdzenie za prawdziwe, nie próbując go zweryfikować. Jeśli „prawda” oznacza przede wszystkim proces potwierdzenia, czy nie powinniśmy zatem uznać takich zweryfikowanych prawd, jak ta, za poronione? Otóż nie, gdyż stanowią one przytłaczającą większość prawd, w które wierzymy. Egzamin zdaje zarówno weryfikacja pośrednia, jak i bezpośrednia. Tam, gdzie świadectwo okoliczności jest wystarczające, możemy się obejść bez świadectwa oczu. Podobnie jak teraz, choć nigdy tam nie byliśmy, przyjmujemy, że Japonia istnieje – ponieważ przekonanie to się sprawdza, wszystko zaś, co wiemy, przekonanie to potwierdza, w niczym się z nim nie kłócąc – tak też przyjmujemy, że ta oto rzecz jest zegarem. Używamy jej jako zegara, mierząc za jej pomocą długość naszego wykładu. Potwierdzenie hipotezy oznacza tutaj tyle, że nie prowadzi ona do zakłóceń czy do sprzeczności. Możliwość weryfikacji istnienia kółek, ciężarków i wahadła jest równie dobra jak sama weryfikacja. Na każdy zakończony proces weryfikacji jakiejś prawdy przypada w naszym życiu milion takich, które kończą się w stadium narodzin. [...] Jesteśmy tak pewni tego, iż weryfikacja jest możliwa, że ją pomijamy, a rzeczywistość zazwyczaj potwierdza nasz wybór.

W istocie prawda żyje w większości wypadków na kredyt. Nasze myśli i przekonania są w obiegu, dopóki nic ich nie zakwestionuje, tak samo jak w obiegu są banknoty, dopóki nikt nie odmawia ich przyjęcia. A jednak wszystko to sugeruje, że w którymś miejscu dochodzi do weryfikacji bezpośredniej, bez której gmach prawdy zapada się niczym system finansowy pozbawiony jakiejkolwiek podstawy w gotówce. Wy akceptujecie moją weryfikację w jednej sprawie, ja zaś Waszą w innej. Prowadzimy handel wymienny prawdą. A jednak przekonania zweryfikowane przez konkretną osobę stanowią filary całej nadbudowy.

Innym ważkim problemem, poza oszczędnością czasu, dla którego wyrzekamy się pełnej weryfikacji, jest to, że wszystkie rzeczy miast być klasami jednoelementowymi, tworzą rodzaje. Nasz świat raz na zawsze obdarzony został tą osobliwą cechą. Tak więc gdy już raz bezpośrednio zweryfikowaliśmy nasze idee dotyczące jednego egzemplarza danego rodzaju, uważamy, że możemy odnosić je również do innych egzemplarzy – już bez weryfikacji. Umysł, który bez weryfikacji nawykowo rozpoznaje, z jakiego rodzaju rzeczą ma do czynienia i działa bezpośrednio wedle prawa rodzajowego, będzie umysłem niezawodnym w 99 przypadkach na 100, ponieważ to jego działanie sprawdza się w odniesieniu do wszystkiego, co napotka, nic też nie zada mu kłamu.

A zatem proces weryfikacji pośredniej lub też niezakończony proces weryfikacyjny mogą być tak samo miarodajne jak pełna weryfikacja. Procesy owe sprawdzają się nie gorzej niż ona; są źródłem takich samych korzyści i z tych samych racji domagają się od nas uznania.


3 Werk – przest. mechanizm; wnętrze zegarka, czujnika itp.

William James, Pragmatyzm, tłum. M. Filipczuk, Warszawa 2004.
Zadanie 19. (0–2)
Podaj jeden kontrargument dla poniższego rozumowania.

Koncepcja Jamesa jest nietrafna. Bywa przecież tak, że ludzie nie zgadzają się w kwestii tego, co jest prawdą. Według Jamesa taka sytuacja musiałaby być niemożliwa: ludzie tacy powinni po prostu uznać, że w takiej sytuacji dla jednej osoby użyteczne jest coś innego niż dla drugiej.

.........................
.........................
Poprzednia strona Następna strona

źródło: CKE
Polityka Prywatności