Kim zatem jest antybohater? Poprzestańmy – na razie – na uogólnieniu: antybohater jest
outsiderem – postacią pozostającą w szczególnym konflikcie z przyjętymi potocznie normami
i formami życia społecznego, kwestionującą je i uzasadniającą tę swoją postawę w sposób
refleksyjny. Jednocześnie upierać się będę przy niewymienności pojęć „antybohater”
i „outsider”. To drugie słowo ma szerokie konotacje socjologiczne i filozoficzne. Tymczasem
pojęcie antybohatera chciałbym rezerwować dla obszaru sztuki: prozy, dramatu, poezji
i filmu. Chciałbym również, aby rzecz została zrozumiana właściwie: antybohater nie jest po
prostu pozbawionym wszelkich zasad łajdakiem czy nikczemnikiem. Jako człowiek
świadomy i samoświadomy antybohater odkrywa jedynie iluzyjność czy fikcjonalność
porządku społecznego, obnaża jego niestabilność, nietrwałość i zakłamanie. Jest nihilistą –
owszem. Ale właśnie z tego powodu jest również – moralistą. Dostrzegając abstrakcję
skodyfikowanych systemów etycznych – formułuje moralność, opierającą się na wrażliwości
i elementarnych ludzkich uczuciach. Ta moralność to wyraz spotkania z światem zmiennym
i pozbawionym fundamentów, z drugim człowiekiem jako istotą efemeryczną, słabą,
cierpiącą.
Dlaczego kategorię antybohatera, we właściwym sensie, wiązać należy z nowoczesnością?
Ponieważ wtedy właśnie przedefiniowane zostało myślenie o świecie i człowieku. W tym
świecie, nawet jeśli niepozbawionym wartości, brak już jednak drogowskazów prowadzących
do jakiejś całościowej wizji sensu – zaczyna się ona bowiem rozpadać.
Na gruncie antropologii literackiej interesuje mnie szczególne literackie uposażenie postaci
literackiej. Chodziłoby mi zatem o wskazanie zasadniczych atrybutów antybohatera, cech
dlań konstytutywnych. Świadomość to fundamentalny atrybut każdego antybohatera. Przez
świadomość rozumiemy nastawienie, za sprawą którego, w sposób refleksyjny, mogę
uobecniać sobie świat, rzeczywistość zewnętrzną oraz – z drugiej strony – uprzytomniać sobie
własną egzystencję.
Konsekwencją świadomości okazuje się bierność. Antybohater wycofuje się z życia
i pogrąża w kontemplacji samego siebie. Nieokreśloność to kolejny fundamentalny atrybut
każdego antybohatera. Antybohater nie jest człowiekiem ani dobrym, ani złym. To niezwykle
ważne, ponieważ kwestia ta nakazuje nam odróżnić kategorię antybohatera od postaci zwanej
„czarnym charakterem”. Każdy antybohater cierpi. Ważny jest wszak stosunek antybohatera
do cierpienia. Antybohater chce cierpieć. Jeśli cierpienie zostaje wybrane dobrowolnie,
wówczas człowiek okazuje się jego panem – to myśl Pascalowska. Wybierając to, co nas
zniewala, stajemy się wolnymi. Paradoks tej wolności polega wszakże na tym, że –
pozbawiona podstaw, rozumowych czy moralnych ograniczeń – staje się siłą destrukcyjną.
Zasadnie można byłoby uznać, że antybohater okazuje się zatem wielkim wyzwaniem nie
tylko dla literaturoznawstwa czy szkolnej pedagogii. Jest wyzwaniem płynącym do nas jako
ludzi uwikłanych w dynamikę i kryzysy kultury europejskiej.
Źródło: Na podstawie Michał Januszkiewicz W horyzoncie nowoczesności: antybohater jako pojęcie
antropologii literatury, [w:] „Teksty Drugie” 2010 nr 3, s. 60–78.