[Rok 1706] Ciężkie opłakane, żadnym piórem dostatecznie nie wyrażone nastąpiły na
ojczyznę naszą podczas tej wojny czasy, którą król August [...], wznieciwszy niewinnie potem
Rzeczpospolitą w nią uwikłał i tak długo dla utrzymania honoru swego trzymał [...], skąd wiele
wojsk moskiewskich do Korony i Litwy naprowadził, którzy nie według umówionego sojuszu
12 tysiącami [...], lecz wielkimi wojskami Koronę i Litwę przechodzili, niezliczone miliony szkód
czynili [...] po dworach szlacheckich, jak wieśniaczych chałupach [...].
Nie pofolgował i sam król August, lubo kilka razy asekurował Rzeczpospolitą, jako własnym
kosztem miał tę wojnę prowadzić, ale inaczej się stało, gdy coraz nowe sukursy wprowadzając
z Saksonii, wielkie na nich prowianty i pieniądze wybierano [...].
Z drugiej strony uciążali Królestwo Polskie Szwedzi nieznośnymi prawie kontrybucjami,
a goniąc się z królem Augustem, w poprzek i wzdłuż Polskę przechodzili [...].
M. Ferenc, Epoka nowożytna. Teksty źródłowe, Kraków 2001, s. 183–184.